Kinga – lat 25

Mam na imię Kinga, mam 25 lat.

Jestem matką trójki dzieci. Trafiłam do Sióstr w sierpniu 2022r.
Zanim tutaj trafiłam, moje życie było jak w bajce. Dom pełen miłości, szacunku. Mieszkałam z partnerem i synami u mojej babci w swoim rodzinnym domu. Zajmowałam się nimi i babcią inwalidką. Po jakimś czasie czar  prysł. Zeszłam na złą drogę, wybrałam używki. Zostawiłam swoją rodzinę. W między czasie poznałam drugiego partnera, zaszłam z nim w ciążę. Nadal byłam w złym świecie. Babcia wyrzuciła mnie z domu, przez jakiś czas mieszkałam w namiocie nad jeziorem. Pewnego dnia doszło do mnie, że coś muszę zrobić ze swoim życiem aby uratować siebie i dziecko które już w sobie miałam. Trafiłam na Oddział Leczenia Uzależnień za pomocą znajomych. Tam odbyłam terapie. Po skończonej terapii trafiłam do Domu Ochrony Poczętego Życia w Odolanowie, który prowadziły Siostry.
Na początku nie byłam tym zachwycona, bo nie uczęszczałam do Kościoła zbyt często i nie podobało mi się to.
Przyjechałam tutaj z myślą, że gdzieś przecież muszę mieszkać. Byłam źle nastawiona jeszcze do poprawy siebie.
Pewnego dnia zrozumiałam, że to miejsce jest dla mnie początkiem czegoś dobrego. Zaczęłam z przyjemnością uczęszczać na Msze Święte, przełamałam się nawet do czytania i śpiewania psalmu.
Dzięki okazanej pomocy Sióstr, wiele zrozumiałam. Przybliżyłam się także  do Boga, nie z musu lecz sama z siebie. Codziennie wstając rano dziękuję Bogu, że tu trafiłam.
W grudniu 2022r urodziłam córkę z którą tutaj jestem. Mam teraz świetny kontakt z synami. Poprawiam z nimi relacje. Jestem na dobrej drodze, aby zacząć życie tak jak należy.
Za jakiś czas opuszcze to miejsce, aby inna potrzebująca matka mogła skorzystać z dobrego serca Sióstr.